Podopieczni Wojciecha Bychawskiego i Tomasza Orlickiego sprawili niespodziankę, pokonując na wyjeździe WKK Wrocław, wynikiem 99:95! I kwarta należała do gospodarzy, którzy po tej części wyszli na 10-cio punktowe prowadzenie (20:30). W II odsłonie przyjezdni zaczęli powoli łapać wiatr w żagle, głównie za sprawą duetu Damian Dyrda (6/6 za 1) – Paweł Zmarlak (15 pkt, 7 zbiórek), a niesamowity rzut z “dalekiego” dystansu, równo z syreną wcelował dzisiejszy jubilat, Piotr Lis (30 pkt, 7/10 za 3!), dzięki czemu Akademicy zmniejszyli przewagę wrocławian, 51:42.
Gdy po zamianie stron Michał Chrabota trafił za 3, tablica wyniku zabrzmiała groźnie 58:46. Sygnał do mobilizacji ekipy AGH dał jednak Wojciech Leszczyński (14 pkt), który rozpoczął kanonadę gości z dystansu. W jego ślady poszli kolejno: trzykrotnie Lis (dając pierwsze prowadzenie krakowianom, 60:62), Wojciech Fraś (8 pkt, 8 desek, 5 asyst) oraz Patryk Wydra (2×3), który zgarnął drugiego buzzer-beatera dla AZS, 69:71. Za ciosem w ostatniej ćwiartce poszedł Kacper Rojek (9 pkt), który pilnował wyniku przez pierwsze 5 minut – wcelował zza linii 6,75, spod kosza oraz z półdystansu. Po rzucie Szymona Pawlaka (11 pkt, 6 zbiórek) na 3 minuty do końca tablica zapaliła 79:86 i z obu stron rozpoczął się festiwal rzutów wolnych. Z wojny nerwów lepiej wybrnęli koszykarze AZS, zgarniając 11-sty komplet punktów w sezonie!
WKK Wrocław vs AZS AGH Kraków 95:99 (30:20, 21:22, 18:29, 26:28) AGH:
Lis 30 (7×3, eval 26), Zmarlak 15 (7 zb.), Leszczyński 14 (1×3, 3 zb., 3 as.), Pawlak 11 (6 zb.), Rojek 9 (1×3), Fraś 8 (1×3, 8 zb., 5 as.), Dyrda 6, Wydra 6 (2×3), Majka (6 as.), Pieniążek.
Czterdzieści jeden godzin po niesamowitym zwycięstwie ekipy AGH we Wrocławiu, Akademicy powtórzyli jeszcze bardziej emocjonujące zawody, wygrywając po dogrywce z MKKS Żak Koszalin, 100:98!
Pomimo niezłych kilku pierwszych minut (0:6 dla gości), nie było to dobre wejście w mecz ze strony przyjezdnych. Jeszcze w I kwarcie Wojciech Fraś (10 pkt, 6 zbiórek) złapał 3-cie przewinienie, a Paweł Zmarlak (13 oczek, 5 asyst, 4 deski) drugie, co mocno ograniczyło rotację w strefie podkoszowej krakowian. W II ćwiartce na będących na fali gospodarzy odpowiedzi znajdowali Zmarlak oraz Kacper Majka (12 pkt, 5 asyst, 4 przechwyty), co trzymało drużynę AZS w grze. Pomimo tego, tablica wyniku zagroziła 41:28, pobudzając akademickich strzelców – Wojciech Leszczyński (20 pkt) z półdystansu oraz Piotrka Lisa (19 pkt, 3×3, 3 przechwyty) z dystansu. Wynik przed półmetkiem poprawili nieco Fraś zza linii 6,75 oraz Patryk Wydra odważnym trafieniem za 2, 49:43.
Po zamianie stron podopieczni Wojciecha Bychawskiego i Tomasza Orlickiego nie mogli znaleźć właściwego rytmu. Gdy tablica zaświeciła 67:49 było to stanowczo za wiele dla Szkoleniowca z Krakowa. Przerwa na żądanie podziałała na AGH jak zimny prysznic – zaczął Zmarlak celnym lay-upem, bezbłędny na linii rzutów wolnych okazał się Damian Dyrda, a gdy Kacper Rojek wcelował trójkę (na 67:56), to MKKS poprosił o time-out. Wynik gonił Majka, ustanawiając po tej części 71:60.
Początek ostatniej odsłony w wykonaniu przyjezdnych ponownie zmusił Trenera Bychawskiego do wykorzystania czasu (75:60), podczas którego nie skorzystał z deski. Nie wiemy, jak mocne słowa padły, ale wiemy, że podziałały. Akademicy zaczęli agresywnie bronić na całym boisku, a kiedy na 2 minuty do końca Michał Pieniążek przechwycił piłkę i pognał na kosz rywali, nowa nadzieja wstąpiła w szeregi AGH, 87:80. Przypomniał o sobie Fraś, przypomniał o sobie Lis i tak zrobiło się 87:84 na 37 sekund do końca. Dobra obrona krakowian w kolejnej akcji poskutkowała przechwytem Frasia, w ataku wkradło się nieco nerwowości ze względu na upływający czas, ale ostatecznie Lis wypatrzył dobrze ustawionego za linią 6,75 Szymona Pawlaka (13 pkt, 6 zbiórek). Ten, choć nie trafił, spadł na niebezpiecznie wysuniętą stopę rywala i bezbłędnie wykorzystał wszystkie 3 podyktowane osobiste.
Tablica wskazywała 87:87 i mieliśmy dogrywkę! W niej obie ekipy szły cios za cios. Na 29 sekund do końca doliczonego czasu gry krakowianie prowadzili jednym oczkiem (96:97), mając 24 sekundy na rozegranie akcji. Niestety piłka nie znalazła drogi do kosza, za to Żak wyprowadził kontrę, wychodząc na prowadzenie, 98:97. 1.2 sekundy do końca i Wojciech Bychawski rozrysowuje akcję. Jak się okazuje chwilę później – bezbłędnie wykonaną przez Akademików, na zwycięstwo! Szymon Pawlak celuje z dystansu i trafia równo z końcową syreną, podrywając ławkę gości i sympatyków AZS, zarówno tych śledzących zmagania bezpośrednio w hali Gwardii jak i zdalnie! Tym samym 12-ty komplet punktów Suzuki 1 Liga Mężczyzn jedzie do Krakowa! Panowie, powiemy krótko – czapki z głów!
MKKS Żak Koszalin vs AZS AGH Kraków 98:100 (20:13, 29:30, 22:17, 16:27, d: 11:13) AGH:
Leszczyński 20 (1×3), Lis 19 (3×3, 3 prz.), Pawlak 13 (2×3, 6 zb.), Zmarlak 13 (5 as., 4 zb.), Majka 12 (2×3, 5 as., 4 prz.), Fraś 10 (2×3, 6 zb.), Rojek 5 (1×3, 4 zb.), Dyrda 4, Pieniążek 2, Wydra 2.
Autor: Zofia Flasińska
Zdjęcie: K. Bakowicz fotografia